Suchość pochwy jako rodzaj bólu (wulwodynia)


Ból to najbardziej zaniedbany obszar zdrowia kobiety. Tym bardziej, że od 5 do 16% kobiet odczuwa ból sromu, krocza, pochwy czy okolicy odbytu przez różnie długi okres w życiu. Wulwodynia jest rodzajem przetrwałego bólu sromu, gdzie nie można znaleźć organicznej przyczyny. Wulwodynia może być spontaniczna i prowokowana, czyli w reakcji na dotyk, ucisk czy współżycie seksualne. Jeśli nie można wykazać określonej choroby, która byłaby przyczyną bólu penetracyjnego, chorobę określa się jako dyspareunia powierzchowna. Inny rodzaj dyspareunii to dyspareunia głęboka, czyli bolesny stosunek, gdzie kobieta odczuwa dolegliwość głęboko w miednicy, nie zaś u wejścia do pochwy. Wulwodynia to nie tylko jednoznaczny ból. Rodzajem bólu jest także uczucie otarcia, kłucie, pieczenie, ciągnięcie, ucisk, świąd i odczucie suchości pochwy, nadwrażliwość wejścia do pochwy. Oczywiście dolegliwości są wówczas mniej uciążliwe niż ewidentny ból, ale stanowią wyraźny dyskomfort, szczególnie, gdy objawy nawracają lub utrzymują się długo. Zatem, jeśli kobieta nie znajduje ewidentnej przyczyny uczucia suchości pochwy, gdy eliminacja czynników drażniących kontaktowych i w rzadkich przypadkach wykluczenie określonych pokarmów, a także stosowanie nawilżających lubrykantów (np. Feminum żel) i natłuszczających emolientów nie przynosi poprawy, należy udać się do lekarza. Ginekolog czy dermatolog może zastosować leczenie przeciwzapalne, sterydy na srom, leki przeciwwirusowe w uzasadnionym podejrzeniu opryszczki. Podstawowym leczeniem u kobiety w okresie okołomenopauzalnym jest terapia estrogenowa.

Oglądanie sromu przez lekarza i badanie środowiska pochwy we wziernikach jest wystarczające. Nie ma potrzeby pobierania wymazów, wycinków ze sromu (jeśli nie ma miejsc podejrzanych o proces patologiczny). Gdy nie została określona przyczyna dolegliwości, a leczenie nie jest skuteczne, istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia wulwodynii. Choroba określona jako wulwodynia została zdefiniowana w 2003 roku. Do tego czasu powstaje wiele publikacji w tym temacie. Wiele jest znaków zapytania, prowadzi się rozliczne badania. Na całym świecie niewielka jest świadomość w zakresie wulwodynii, czy to społeczna, czy w środowisku medycznym. W USA w końcu 2016 roku rozpoczęła się szeroko zakrojona kampania informacyjna na temat wulwodynii: INDIVISILE. 16% KOBIET BOLI.

U większości kobiet z przetrwałym bólem sromu, przyczynę stanowi dysfunkcja mięśni dna miednicy pod postacią nadmiernego napięcia (PFMD/hypertonicity). Ogromna grupa mięśni i powięzi w miednicy pozostaje w stanie nadmiernego napięcia, generując dolegliwości z przepony miednicy. Ucisk cewki moczowej powoduje skurcze pęcherza moczowego i objawy dyzuryczne, jak zapalenie pęcherza. Ból sromu to tzw. ból przeniesiony z nieprawidłowo napiętych mięśni. Srom jest wówczas zdrowy, a pacjentka odczuwa dolegliwości (wulwodynia). Napięty zwieracz odbytu generuje dolegliwości z jelita grubego, czyli objawów zespołu jelita drażliwego, żylaki czy szczelinę odbytu. Kolejna przyczyna to nadmierne odczuwanie bólu przez mózg (ośrodkowa sensytyzacja). Niemniej to raczej wtórna reakcja na utrzymujące się dolegliwości mięśniowo-powięziowe. Ból jest problemem samym w sobie, powinien być leczony, bez względu na przyczynę. Pacjent ma prawo do leczenia bólu i oceny postępów tego leczenia. Istnieje coraz większa świadomość w tym zakresie.

EKSPERT: DR N. MED. EWA BASZAK-RADOMAŃSKA – SPECJALISTA GINEKOLOGII I POŁOZNICTWA